poniedziałek

Paski Tarasewicza warte Poznania?

Przez cały maj neoklasyczny gmach poznańskiej Opery będzie szokował swoim jaskrawym frontem. Żółto-zielone pasy na kolumnach budynku mają być pierwszą w Polsce realizacją malarską Leona Tarasewicza poza galerią. Jeden z najbardziej znanych polskich twórców sztuki współczesnej zrealizował projekt na prośbę Galerii Ego w ramach obchodów 750-lecia lokacji miasta.

Zamiar jest prosty. Barwna kolumnada Teatru Wielkiego ma pobudzić naszą wrażliwość i wywołać nowe, odżywcze emocje. Leon Tarasewicz chce podnieść temperaturę uczuć wielu poznaniaków. Terapia szokowa wydaje się najprostszym sposobem – wystarczy na każdą z kolumn nałożyć plastikowe pierścienie pomalowane w radosne kolory wiosny (i tramwajów MPK). Sztuka współczesna polegająca na akcie nieskomplikowanej artystycznej kreacji przywoła przecież spontaniczność i szczerość. Jest szansa, że obudzą się nawet ci, którzy wykazywali dość dużą odporność na piękno geometrii, a galerię i muzea omijali szerokim łukiem. Problem tkwi jednak w tym, że pobudka z ignoranckiego snu może rozczarować.

Sztuka Tarasewicza wyjdzie na ulicę i codziennie będzie czekać właśnie tam na odbiorcę. Uliczna szarość i miejski tłok zejdą na dalszy plan, bo pojawi się coś, co zajmie na moment nasze oczy i umysły. Przypadkowi obserwatorzy zostaną brutalnie sprowokowani do udziału w sztuce. Ci „wrażliwsi” z pewnością odpłyną w transcendentną trójwymiarową przestrzeń proponowaną przez dzieło i poczują się lepiej. Cała reszta zastanowi się, ile pieniędzy można dostać za namalowanie paska i poirytowana stwierdzi, że „namalowałaby te paski lepiej i taniej”.

Oczywisty jest fakt, że tego typu konfrontacja tradycji z nowoczesnością przyniesie rozgłos zarówno w kraju jak i zagranicą. W końcu malarz doskonały i malarz ponad wszystko- Leon Tarasewicz- tworzy dla Poznania. Z okazji podniosłego wydarzenia jakim jest jubileusz wielkopolskiej stolicy potraktuje on kolumny gmachu- wizytówki Poznania jak zwykły blejtram. Odświeży tym miasto, zaakcentuje obecność Opery. Niekonwencjonalny projekt wielkiego artysty podniesie prestiż obchodów 750-lecia Lokacji Miasta Poznania. Zaangażowani będą dumni, a gazety już o tym piszą. O taki rozgłos chodzi? Czy potencjalny protest będzie jedynym dowodem na to, że projekt był bardzo dobrym projektem? Przekonajmy się w maju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz