poniedziałek

Zawód też ma płeć?

W polskich urzędach pracują głównie kobiety, mężczyźni preferują prywatny biznes. Na stanowiskach specjalistycznych, wymagających fachowej wiedzy pracuje ¾ Polek. Kobiety chcą rządzić innymi, mężczyźni wolą być szefem tylko dla siebie. Przyjrzyjmy się zatem z czego wynikają tendencje na polskim rynku pracy.

Urzędnik to kobieta

Księgowość, audyt i podatki to pożądane miejsca pracy najczęściej przez kobiety. Polskie urzędy są silnie sfeminizowane – pracuje w nich zaledwie 30 % mężczyzn. Tymczasem w większości krajów należących do OECD w urzędach występuje parytet. Najwięcej mężczyzn w administracji zatrudnia Turcja – aż 90 %, niewiele mniej Japonia i Niemcy – około 80 %. Przyczyn sfeminizowania polskiej administracji jest wiele. Zdaniem profesora Zdzisława Czajki z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, jedną z nich są uwarunkowania historyczne. – Ponieważ w czasach PRL wzrosło zapotrzebowanie na mężczyzn w przemyśle i budownictwie, to kobiety musiały zająć się pracą w urzędach – tłumaczy profesor. Przemysł i budownictwo wymagały konkretnych kwalifikacji, natomiast do końca lat 70., aby zostać urzędnikiem wystarczyło wykształcenie średnie. Ponadto, praca w administracji umożliwia bezproblemowe pogodzenie kariery zawodowej z obowiązkami rodzinnymi. Sztywne godziny pracy, w pełni respektowane uprawnienia macierzyńskie oraz stałe płace sprawiają, że administracja wydaje się być bardziej przyjazna i otwarta dla przedstawicielek płci pięknej. Według ekspertów, feminizacja pewnych środowisk pracy (służba zdrowia, human resources, doradztwo personalne) nie ma negatywnych skutków. Zagrożeniem mogą być jednak dysproporcje wiekowe wśród ogółu pracowników. Zdarza się bowiem, że w jednym wydziale pracują tylko młode osoby, które nie mają doświadczenia, a w drugim same starsze, którym z kolei brakuje elastyczności.

W różowych okularach

Logistyka, budownictwo, energetyka i programowanie to zawody pożądane w 90 % przez mężczyzn. Sektor prywatny kusi przede wszystkim panów. Kobiety cenią sobie stabilność i bezpieczeństwo. Jak zauważa Robert Sobiech z Uniwersytetu Warszawskiego mężczyźni są skłonni do większego zaangażowania, wysiłku i ryzyka. - Częściej zostają po godzinach i dwa razy chętniej godzą się na zmianę miejsca zamieszkania na inny rejon Polski, jeśli otrzymaliby atrakcyjną ofertę pracy – dodaje. Co więcej, eksperci są zdania, że panowie są większymi optymistami. Zamiast stałych płac na wstępie, wolą cierpliwie poczekać, aż biznes się rozkręci i zaowocuje nieproporcjonalnie większym wynagrodzeniem niż w sektorze publicznym.

Strong women

Z danych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wynika, że 38 % stanowisk kierowniczych zajmują kobiety. Tym samym okazuje się, że w Polsce w porównaniu z wszystkim krajami OECD mamy najwięcej szefowych. W Portugalii odsetek ten wynosi 34 %, na kolejnych miejscach plasuje się Szwecja i Finlandia. Co ciekawe, o sile nie tylko psychicznej, ale również fizycznej Polek świadczy fakt, że wśród pracowników ochrony jest aż 15% pań. Wbrew pozorom płeć „słabsza” nie stroni również od pracy fizycznej czy produkcji.

Fifty - fifty

- Wydaje się, że kobiety zdecydowanie bardziej stawiają na zawody, w których istotne są relacje międzyludzkie, jak również precyzja i dbałość o szczegóły. Jednak czas definiowania zawodów jako „typowo męskie” i „typowo kobiece” mamy już za sobą- mówi Przemysław Gacek, prezes zarządu Grupy Pracuj, do której należy portal Pracuj.pl. Oczywisty jest fakt, że zmiany zachodzące w polskim społeczeństwie, jak również potrzeby rozwijającej się gospodarki wymagają elastyczności – począwszy od wyboru kierunku kształcenia, a potem zawodu i podjęcia pracy. Wybór ten dotyczy wszystkich, bez względu na płeć. I tak, duże zapotrzebowanie na inżynierów i specjalistów w branży IT z pewnością będzie skutkowało wzrostem ilości kobiet zatrudnionych jako kierowniczki budowy czy programistki. Poza tym, ze względu na kampanie promujące zamawiane kierunki techniczne, liczba kobiet w kiedyś stricte „męskich zawodach” będzie rosła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz